O rany... Ale wejście... Dopiero założyłam bloga, a już go zaniedbuję...
W garażu też czekają na mnie mebelki, skrzyneczki, lusterka... A już wyszukuję nowych wyzwań... Kiedy ja się za to wezmę... Tymczasem pokażę Wam śliczności znalezione na targu staroci. Zakochałam się od pierwszego wejrzenia :) Ta niedziela też będzie czasem polowań, jak tylko M. się ze mną tam wybierze...
Oto i one! Cudne donice. Tadam...
Mam nadzieję, że następnym razem uda mi się porobić fotki moim przedmiotom handmade. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia, który zapowiada się pięknie :)
PS: Przepraszam za ubogiego bloga, ale dopiero się uczę...
Zapowiada sie ciekawie:) trzymam kcIuki i będę zaglądać. Pozdrawiam cieplutko. M.
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę :)
UsuńKiedyś nadrobię zaległości, mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie ten czas...
Pozdrawiam serdecznie. J.